Poprzedni artykuł o działaniach wojsk niemieckich w Dubiecku i okolicach przyjął się z bardzo dobrym odzewem, co mnie niezmiernie cieszy, gdyż jestem z niego najbardziej dumny. Dzięki dziadkowi zarówno ja, jak i moi czytelnicy, mogliśmy zobaczyć jak wyglądała okupacja niemiecka w jego rodzinnych stronach. W związku z tym, iż niedawno obchodziliśmy 79. rocznicę Operacji "Barbarossa" postanowiłem sprawdzić jak wyglądały tamte dni w Dubiecku oraz skonfrontować dostępne materiały z relacją dziadka.
Zapraszam
do zakupu mojej książki pt. Pancerny Kaukaz. Walki Kampfgruppe von Hake
na linii Nalczyk-Ordżonikidze jesienią 1942 r. Jest to pierwsze w literaturze opracowanie poświęcone temu tematowi i
powstało na bazie oryginalnych niemieckich dokumentów wojennych:
Szczegóły: https://www.dookolarzeszy.pl/2024/07/zapraszam-do-zakupu-mojej-ksiazki-pt.html
Szczegóły: https://www.dookolarzeszy.pl/2024/07/zapraszam-do-zakupu-mojej-ksiazki-pt.html
Jak już wspomniałem w poprzedniej części (link), Dubiecko i okolice są położone nad rzeką San, który po działaniach z września 1939 r. stał się naturalną granicą (tzw. linią demarkacyjną) dzielącą ziemie zajęte przez III Rzeszę i ZSRR. Od zakończenia Kampanii Wrześniowej do 22 czerwca 1941 r. okupacja niemiecka przebiegała w owych stronach całkiem spokojnie, nie licząc sporadycznych walk z polską partyzantką oraz wywózek miejscowej ludności na roboty do Niemiec. Oczywiście zdarzały się także prześladowania dubieckich Żydów, o czym ściślej piszę w części pierwszej. Większe operacje w okolicy Wehrmacht przeprowadził dopiero w czerwcu 1941 r., kiedy szykował się do uderzenia na swojego dotychczasowego sojusznika.
Operacja "Barbarossa"
Przypomnijmy, co mówił dziadek o tamtych dniach: "Na Wybrzeżu, koło lasu, były ustawione niemieckie czołgi, nazywano to miejsce 'Zwierzyniec', bo przed wojną trzymano tam trzodę chlewną. Niedaleko znajdował się niemiecki posterunek. Czołgi te przyjechały nocą przed atakiem na ZSRR, okopały się w szczelinach ziemnych. Widziałem to na własne oczy jak byłem u babki na Winnem - jechały kilka metrów ode mnie drogą jeden za drugim. Jak już zajęły pozycje, to Niemcy pilnowali ich z bronią i odpędzali każdego, kto się zbliżył". Zgodnie z moimi poszukiwaniami z Dubiecka i okolic ZSRR miała zaatakować:
Przedwojenne Dubiecko było tętniącą życiem miejscowością. Na
poniższym zdjęciu widać pochód z okazji 3-maja przechodzący obecną ul.
Przemyską; w tle - domki z podcieniami na dubieckim rynku, a budynek po
lewej w którym mieścił się m.in. bank - stoi do dziś
Źródło: http://dubiecko.blogspot.com |
Przypomnijmy, co mówił dziadek o tamtych dniach: "Na Wybrzeżu, koło lasu, były ustawione niemieckie czołgi, nazywano to miejsce 'Zwierzyniec', bo przed wojną trzymano tam trzodę chlewną. Niedaleko znajdował się niemiecki posterunek. Czołgi te przyjechały nocą przed atakiem na ZSRR, okopały się w szczelinach ziemnych. Widziałem to na własne oczy jak byłem u babki na Winnem - jechały kilka metrów ode mnie drogą jeden za drugim. Jak już zajęły pozycje, to Niemcy pilnowali ich z bronią i odpędzali każdego, kto się zbliżył". Zgodnie z moimi poszukiwaniami z Dubiecka i okolic ZSRR miała zaatakować:
- 444. Sicherungs-Division (444. Dywizja Zabezpieczająca) jako główna jednostka uderzeniowa rozciągnięta na linii wzdłuż Sanu. Została ona utworzona 15 marca 1941 r. w Ohlau na Górnym Śląsku ze sztabu 444. Division z.b.V. (444. Dywizja Specjalnego Przeznaczenia) oraz jednej trzeciej 221. Infanterie-Division (221. Dywizji Piechoty). W czasie natarcia z Dubiecka dowodził nią Generalleutnant Wilhelm Rußwurm, a skład wyglądał następująco:
- verstärktes Infanterie-Regiment 360 (360. Wzmocniony Pułk Piechoty)
- Wach-Bataillon 708 (708. Batalion Wartowniczy)
- II./Artillerie-Regiment 221 mit 3. Batterien (2. dywizjon z 221. Pułku Artylerii w sile 3. baterii)
- Divisionseinheiten 360 (360. Jednostka Dywizyjna)
- Landesschützen-Regiments-Stab 46 (46. Sztab Pułku Strzelców Krajowych)
Dywizje Zabezpieczające były specjalnie powołane w związku z Operacją "Barbarossa"; ich głównym zadaniem było zabezpieczenie zaplecza danych odcinków frontu więc przeważnie podlegały oddziałom tyłowym; w porównaniu do dywizji pierwszoliniowych nie były one tak dobrze uzbrojone i zazwyczaj przypadał im sprzęt zdobyczny; z czasem włączano do nich także pododdziały złożone z obcokrajowców (Rosjan, Francuzów, Ukraińców, Kozaków, Turkmenów, Gruzinów i Azerów)
- Możliwe, że przed tym okresem dywizja dysponowała już jakimiś czołgami w strukturze innego pododdziału (chociażby piechoty) w liczbie mniejszej niż kompania (np. pluton - Zug)
- Należały one do innej jednostki Heer, a zostały włączone na czas Operacji "Barbarossa" do 444. Sicherungs-Division w celu przełamania trudnego terenu i wsparcia piechoty
- Dziadek się pomylił i nie były to czołgi, tylko chociażby półgąsienicowe transportery opancerzone
- Nie były to czołgi niemieckie, a słowackie. Patrząc na mapy wojskowe z Operacji "Barbarossa" możemy dostrzec, iż pomiędzy pozycjami 444. Sicherungs-Division a 454. Sicherungs-Division znajdowała się leichte slowakische Brigade (mot.), licząca około 3 500 żołnierzy. Była to częściowo zmotoryzowana jednostka posiadająca w swoich strukturach batalion lekkich czechosłowackich czołgów: 30 LT. vz. 35 i 10 LT. vz. 38 - czyli odpowiedniki PzKpfw 35(t) i PzKpfw 38(t) - oraz 7 LT vz. 40
Czechosłowackie czołgi LT. vz. 38 wraz z załogami będące w
składzie batalionu pancernego leichte slowakische Brigade (mot.)
działającego obok 444.
Sicherungs-Division w okolicach Dubiecka; prawdopodobnie to właśnie te
maszyny widział mój dziadek w przededniu Operacji "Barbarossa"
Źródło: https://weltkrieg2.de/wp-content/uploads/2014/07/Slovak-LT38-tanks-px800.jpg |
Zgodnie z książką "Fall Barbarossa" autorstwa Tomasza Zająca oraz "Fall Barbarossa nad Sanem"
Jana Różańskiego w Dubiecku i okolicy rozlokowano także
Infanterie-Regiment z 134. Infanterie-Division oraz schwere
Artillerie-Abteilung 132 z schwere Artillerie-Regiment 347. Jednak udział obu jednostek w tym rejonie poddaję osobiście w wątpliwość, gdyż:
- Infanterie-Regiment ze 134. Infanterie-Division (Pułk Piechoty ze 134. Dywizji Piechoty) - głównym kierunkiem natarcia dla całej 134. Infanterie-Division był Białystok oddalony o kilkaset kilometrów na północ od Dubiecka i nie wydaje mi się żeby przenoszono stamtąd cały pułk piechoty, szczególnie, że ten odcinek frontu nie był wyjątkowo silnie obsadzony przez przeciwnika - bo inaczej nie stawiano by tam dywizji zabezpieczającej - a obok znajdowała się i tak cała słowacka brygada
- schwere Artillerie-Abteilung 132 z schwere Artillerie-Regiment 347 (132. dywizjon artylerii ciężkiej z 347. Pułku Artylerii Ciężkiej) - oddział ten powstał dopiero 10 października 1942 r., czyli prawie półtora roku po rozpoczęciu Operacji "Barbarossa", więc nie ma sensu się nad nim rozwodzić
Mapa z 22 czerwca 1941 r. z zaznaczoną pozycją 444. Sicherungs-Division obejmującą Dubiecko i okolice
Źródło: http://www.lexikon-der-wehrmacht.de/Gliederungen/Korps/Karte/IV0641.jpg |
Dotyczy: Zadania 454. i 444. Sicherungs-Division (bezpieczeństwo granicy i przygotowania do Operacji "Barbarossa"). Ten rozkaz łączy się z przejęciem przez komendanta generalnego LII. Armee-Korps dowództwa nad 454. i 444. Sicherungs-Division od 16 czerwca 1941 r. Wszystkie przygotowania powinny być spełnione, tak że przy przejęciu oddziałów przez Dowództwo Główne LII. Armee-Korps będzie mogło być przeprowadzone po tym rozkazie.
Zadania Dywizji Zabezpieczającej:
I. Zabezpieczanie przeciwko atakom nieprzyjacielskich sił (Operacja "Berta" i "Barbarossa")
Główna linia obrony: Cisna - Lesko - odcinek Sanu
Główna linia obrony: Cisna - Lesko - odcinek Sanu
Granice: Pomiędzy 454. i 444. Sicherungs-Division około 3 km na wschód od Dynowa zostały pojedynczo jeszcze powierzone pomiędzy: 444. Sicherungs-Division i 101. Infanterie-Division (Wola Węgierska - Wapowce)
II. Ataki pozorowane w Operacji "Barbarossa": obrona głównej linii walki przeciw wrogim atakom:
1. Stopnie gotowości:
Grupa znajduje się w gotowości do wkroczenia do Operacji „Berta” albo "Barbarossa".
2. Podwyższona gotowość:
2. Podwyższona gotowość:
Rozkaz tutaj może zostać przekazany przez dywizję albo główne dowództwo, jeśli zanosi się na możliwość nieprzyjacielskiego ataku. Hasło: "rozkaz korpusu: uwaga Berta"
3. Obrona:
a) rozkaz ten może być dany przez główne dowództwo albo dywizję. Hasło: "Rozkaz korpusu: Operacja Berta, data, czas"
b) jako prawdopodobne punkty ataku wroga są do przyjęcia: Lesko-Sanko-Wara-Dynów-Dubiecko-Iskań-Przemyśl
(Uwaga: 444. Sicherungs-Division - przy uwzględnieniu późniejszej zmiany koło Przemyśla - w oddziałach artyleryjskich 1. Batterie w okolicy Wapowce (dostępna później od razu dla Przemyśla) oraz z 2. Batterie w okolicy Dubiecko (wprowadzona ma być ostatecznie tak, aby walczyć też w zakolu Sanu koło Dynowa)
c) środki: główna linia obrony ma wystarczające siły do zajęcia pozycji. Odcinek Cisna-Lesko (wyłącznie) musi radzić sobie z obserwacją i obroną przed ciężkimi siłami rezerwy [nieprzyjaciela]. Pozycja jest na bieżąco wzmacniana. Wszystkie rezerwy są zmobilizowane wyłącznie z taktycznego punktu widzenia dla kontrataku, blokady, wzmocnienia obstawienia pozycji. Szczególną wartość należy kłaść na ochronę pancerną i lotniczą.
III. Przejście w stan obrony może się powieźć bez poprzedzającego podwyższenia gotowości.
Do 'II. Ataki pozorowane' - jako pozycje do ataków pozorowanych wchodzą:
- 454. Sicherungs-Division: Lesko, Sanok
- 444. Sicherungs-Division: Dubiecko, Wapowce
IV. Obrona nieprzyjacielskich ataków nie wchodzi w rachubę przez pozorowane ataki. Te przeprowadzane są stamtąd w pierwszej linii przez części rezerwy i artylerii. Te działania obrony przed atakiem na innej pozycji muszą być możliwe, w każdej chwili. Dywizje poinformują do 18 czerwca 1941 r. o swoich zamiarach.
Rozmieszczenie niemieckich wojsk 22 czerwca 1941 r. po rozpoczęciu Operacji "Barbarossa"
Źródło: Der Feldzug gegen Sowjet-Russland: Band I. Operationen Sommer-Herbst 1941 vom 21. Juni - 6. Dezember 1941 |
444. Sicherungs-Division wraz z slowakische Brigade (mot.) stanęły naprzeciw sowieckiej 26. Armii Kijowskiego Specjalnego Okręgu Wojskowego, a ściślej mówiąc 72. Górskiej Dywizji Strzelców oraz 99. Dywizji Strzelców z 8. Korpusu Strzelców. W związku z tym, iż w maju 1941 r. część żołnierzy Armii Czerwonej stacjonującej w okolicach Przemyśla przeniosła się na ćwiczenia około 60 km na wschód od granicy, Niemcy natrafili na zmniejszony opór, szczególnie w samym mieście.
W niedzielę 22 czerwca 1941 r. o godz. 3:15 wojska niemieckie przekroczyły granicę ze ZSRR rozpoczynając Operację "Barbarossa", ale jak się okazuje - nie na całej linii. W raportach 101. Infanterie-Division, której zadaniem było zajęcie Przemyśla, nie ma żadnych informacji o ruchach działającej wraz z nią 444. Sicherungs-Division, ale możemy posłużyć się meldunkami sowieckimi. W raporcie nr 04 z 24 czerwca 1941 r. od 72. Górskiej Dywizji Strzelców czytamy: "w ciągu nocy [72. GDS] prowadziła bój z przeciwnikiem na całym froncie odpierając próby forsowania rzeki San, nad ranem przeciwnikowi udało się zepchnąć nasze jednostki graniczne, przeprawić się w rejon Siedliska (wieś koło Dynowa). Oddziały graniczne wycofują się na Żohatyn". Nie jest to dokładnie ta okolica, ale obszar ten także obejmował działania 444. Sicherungs-Division, więc można przypuszczać, że cała dywizja ruszyła do ataku dopiero dwa dni po rozpoczęciu Operacji "Barbarossa". Zerknijmy jeszcze do niemieckich map wojskowych. Wynika z nich, że z Dubiecka i okolic natarcie rozpoczęto dopiero 26 czerwca 1941 r., czyli 4 dni po głównym ataku.
Z tego co mówił dziadek, to sowieci nie stawiali Niemcom (i Słowakom) większego oporu i raczej uciekali niż się bili. Potwierdzają to mapy z których wynika, że już 27 czerwca 1941 r. 444. Sicherungs-Division przełamała się ponad 30 km za San, a dzień później była już pod Przemyślem. Niedługo potem oddział został przeniesiony pod dowództwo Rückwärtigen Heeresgebiet (Obszaru Armii Tyłowej) i rozpoczął działania zabezpieczające.
W niedzielę 22 czerwca 1941 r. o godz. 3:15 wojska niemieckie przekroczyły granicę ze ZSRR rozpoczynając Operację "Barbarossa", ale jak się okazuje - nie na całej linii. W raportach 101. Infanterie-Division, której zadaniem było zajęcie Przemyśla, nie ma żadnych informacji o ruchach działającej wraz z nią 444. Sicherungs-Division, ale możemy posłużyć się meldunkami sowieckimi. W raporcie nr 04 z 24 czerwca 1941 r. od 72. Górskiej Dywizji Strzelców czytamy: "w ciągu nocy [72. GDS] prowadziła bój z przeciwnikiem na całym froncie odpierając próby forsowania rzeki San, nad ranem przeciwnikowi udało się zepchnąć nasze jednostki graniczne, przeprawić się w rejon Siedliska (wieś koło Dynowa). Oddziały graniczne wycofują się na Żohatyn". Nie jest to dokładnie ta okolica, ale obszar ten także obejmował działania 444. Sicherungs-Division, więc można przypuszczać, że cała dywizja ruszyła do ataku dopiero dwa dni po rozpoczęciu Operacji "Barbarossa". Zerknijmy jeszcze do niemieckich map wojskowych. Wynika z nich, że z Dubiecka i okolic natarcie rozpoczęto dopiero 26 czerwca 1941 r., czyli 4 dni po głównym ataku.
Z tego co mówił dziadek, to sowieci nie stawiali Niemcom (i Słowakom) większego oporu i raczej uciekali niż się bili. Potwierdzają to mapy z których wynika, że już 27 czerwca 1941 r. 444. Sicherungs-Division przełamała się ponad 30 km za San, a dzień później była już pod Przemyślem. Niedługo potem oddział został przeniesiony pod dowództwo Rückwärtigen Heeresgebiet (Obszaru Armii Tyłowej) i rozpoczął działania zabezpieczające.
Mapa z dnia 26 czerwca 1941 r., w której to 444. Sicherungs-Division
po raz pierwszy przekracza San wraz ze Slow. m.Br. -
slowakische Brigade (mot.), czyli słowacką brygadą zmotoryzowaną (na
innych mapach jest oznaczona także jako le. Slow. m. Br - leichte slowakische Brigade (mot.), czyli lekka słowacka brygada zmotoryzowana
Źródło: Der Feldzug gegen Sowjet-Russland: Band I. Operationen Sommer-Herbst 1941 vom 21. Juni - 6. Dezember 1941 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz