11 czerwca 1944 r. w Le Mesnil-Patry w Normandii 1st Houssars Regiment z 2nd Canadian Armoured Brigade przeprowadził nieudane natarcie na pozycje bronione przez II./Panzergrenadier-Regiment 26 z 12. SS-Panzer-Division "Hitlerjugend" wsparte II./SS-Panzer-Regiment 12, w którym stracił aż 51 czołgów M4 Sherman, w tym 37 bezpowrotnie. Były to największe straty dziennie, jakie poniósł kanadyjski pułk pancerny w czasie jednej bitwy i przez to dzień ten znany jest jako "czarna niedziela". Co się wydarzyło tego dnia i jakie były przyczyny tak druzgocącej porażki?
Zapraszam
do zakupu mojej książki pt. Pancerny Kaukaz. Walki Kampfgruppe von Hake
na linii Nalczyk-Ordżonikidze jesienią 1942 r. Jest to pierwsze w literaturze opracowanie poświęcone temu tematowi i
powstało na bazie oryginalnych niemieckich dokumentów wojennych:
Szczegóły: https://www.dookolarzeszy.pl/2024/07/zapraszam-do-zakupu-mojej-ksiazki-pt.html
Szczegóły: https://www.dookolarzeszy.pl/2024/07/zapraszam-do-zakupu-mojej-ksiazki-pt.html
Kanadyjski D-Day
Na wstępnie warto pokrótce omówić jak doszło do tej bitwy. Rankiem 6 czerwca 1944 r. 2nd Canadian Armoured Brigade oraz także kanadyjska 3rd Infantry Division wylądowały na 8-kilometrowym odcinku plaży "Juno", ciągnącym się od miejscowości Vaux na zachodzie do części St. Aubin-sur-Mer na wschodzie. Do wieczora Kanadyjczycy mieli zająć trzy rejony: "Yew", "Elm" i "Oak". 2nd Canadian Armoured Brigade miała wspierać nacierającą na nie piechotę, a po osiągnięciu celów - być gotowa do dalszych działań w kierunku Evrecy. Jeszcze pod koniec maja 1944 r. sztab oraz pułki pancerne 2nd Canadian Armoured Brigade otrzymały mapy z zaznaczonymi niemieckimi pozycjami oraz zdjęcia lotnicze obszaru, na którym miały walczyć.
Przed godz. 8:00 czołgi M4 Sherman z "B" Squadron (dowódca: Major J.S. Duncan) opuściły swój sektor lądowania i skierowały się ku Coureulles, gdzie wraz z dwoma batalionami z Regina Rifles Regiment starły się około godz. 8:12 po raz pierwszy z Niemcami. Mimo że walka była zacięta, to już o godz. 8:15 wysłano radiogram, że sytuacja jest opanowana i natarcie jest kontynuowane. Wydaje się jednak, że Kanadyjczycy się nieco przeliczyli, bo do wieczora 6 czerwca 1944 r. "B" Squadron stracił 5 M4 Sherman w wyniku ostrzału z 8,8-cm-FlaK, ale równocześnie oczyścił okoliczne schrony z ich załóg. Pod wieczór pododdziały z 7th Infantry Brigade oraz czołgi z 1st Houssars Regiment dotarły do rejonu "Elm" zajmując pozycje obronne pomiędzy Pierrepont a Fontalne-Henri. W celu rozpoznania okolicy wysłano M4 Sherman z "C" Squadron (dowódca: Lieutenant W. McCornick), które dotarły w rejon Bretteville-l'Orgueilleuse, a następnie przekroczyły linię kolejową Cean-Bayeux i skierowały się ku Carpiquet. Po zakończeniu zadania pododdział wrócił na pozycje wyjściowe z informacją, że rejon "Oak" nie został jeszcze osiągnięty.
M4 Sherman DD z "A" Squadron z 1st Houssars Regiment oraz piechota z Royal Winnipeg Rifles na plaży "Juno", 6 czerwca 1944 r.
Źródło: Poligon nr 4/2014 (45) |
Jednak nie te straty okazały się tego dnia najgorsze. W jednym ze zniszczonych pod Authie czołgów M4 Sherman Niemcy znaleźli książkę kodową łączności, gdzie zapisano wszystkie sygnały kodowe (obowiązujące do 7 lipca 1944 r.) oraz wywoływacze kanadyjskich pododdziałów, listę częstotliwości ruchu radiowego, a także schemat sieci radiowych. Ponadto ze spalonego pod Franqueville M3 Scout Car udało się wydobyć mapę z zaznaczonymi kierunkami kolejnych natarć na Caen i rozpoznanymi pozycjami obronnymi niemieckich wojsk wraz z ich stanem bojowym. Dzięki temu Niemcy wiedzieli gdzie i jakimi siłami uderzą w kolejnych dniach Alianci, co miało się okazać bardzo kosztowne w skutkach.
Czołgi M4 Sherman z Sherbrooke Fusilier Regiment w czasie walk z I./SS-Panzer-Regiment 12 w rejonie Franqueville 7 czerwca 1944 r.
Źródło: Poligon nr 4/2014 (45) |
Rankiem 10 czerwca 1944 r. Kanadyjczycy nadal nie dotarli do linii Cean-Bayeux, więc od czterech dni nie udało im się zając rejonu "Oak", a ponadto straty w ludziach i sprzęcie były bardzo wysokie. Wieczorem 9 czerwca 1944 r. stan 2nd Canadian Armoured Brigade wyglądał następująco:
- 1st Houssars Regiment: 35 M4 Sherman, 6 M4 "Sherman" C (czyli słynne "Firefly") oraz 2 czołgi z uzupełnień (należące do "C" Squadron z The Elgin Regiment)
- Fort Garry Regiment: 34 M4 Sherman, 4 M4 Sherman C i 4 czołgi z uzupełnień
- Sherbrooke Fusilier Regiment: 27 M4 Sherman i 3 M4 Sherman C
Czołgi M4 Sherman z 1st Houssars Regiment podczas przejazdu na pozycje 10 czerwca 1944 r.
Źródło: https://picclick.fr/WW2-Photo-Char-britannique-faisant-383057229583.html |
Jeszcze 9 czerwca 1944 r. Brigadier Wyman oraz dowódca 3rd Infantry Division - Major General Rod Keller - opracowali plan ataku na kolejne dni. Trzeba tutaj wspomnieć, że obaj nie byli wybitnymi wojskowymi, ale to właśnie oni byli autorami operacji, której celem było przerwanie niemieckiej obrony i dojście do Cheux. Główne natarcie z Bretteville l'Orgueilleus w stronę Cheux - wyznaczone na 12 czerwca 1944 r. - miał przeprowadzić 1st Houssars Regiment wsparty batalionem Queen's Own Rifles oraz dwoma plutonami niszczycieli czołgów. Równocześnie Brytyjczycy planowali swoją ofensywę, o której nie poinformowali kolegów zza Oceanu, co w konsekwencji okazało się bardzo problematyczne. Dowódca brytyjskiej 2nd Army - General Milles Dempsey - dowiedział się o planowanym natarciu wojsk kanadyjskich i nawet go zaakceptował, ale atak 2nd Canadian Armoured Brigade przeniósł na 24 godziny wcześniej niż planowano, gdyż chciał polepszyć sytuację 50th Infantry Division, która miała przełamać niemiecką obronę w rejonie Villers-Bocage.
PzKpfw IV Ausf. H nr '536' (dowódca: SS-Unterscharführer Willi Krestschmer) z 5./SS-Panzer-Regiment 12 podczas działań w Normandii, lipiec 1944 r.
Źródło: https://www.flickr.com/photos/130556552@N02/24213169879 |
Gdy Brytyjczycy naradzali się z Kanadyjczykami o tym kiedy i gdzie uderzyć, 10 czerwca 1944 r. o godz. 6:00 czołgi (PzKpfw IV Ausf. G, Ausf. H oraz Ausf. J) z II./SS-Panzer-Regiment 12 znajdowały się w rejonie Fontenay-le-Pesnel, przy czym Stab stacjonował w samej miejscowości, 5. Kompanie i 6. Kompanie wraz z czołgami 7. Kompanie na wschód od niej, a 8. i 9. Kompanie - nieco na północy. W związku z ostrzałem artyleryjskim wroga, o godz. 12:00 część batalionu przesunęła się 2,5 km na południe od Fontenay-le-Pesnel, a o godz. 15:15 dowódca SS-Panzergrenadier-Regiment 26 - SS-Obersturmbannführer Willhelm Mohnke - poprosił o pancerne wsparcie na północnym-zachodzie, gdzie wysłano 8. i 9. Kompanie. Zanim czołgi dojechały na pozycje, wroga już nie było, więc PzKpfw IV ustawiły się 1 km na północny-zachód i północny-wschód od wzgórza nr 102. Przy okazji 9. Kompanie udało się wziąć dwóch jeńców. O godz. 17:30 z nieznanych przyczyn spalił się PzKpfw IV Ausf. H nr '553', a ogólnie od 6 do 10 czerwca 1944 r. stracono 18 PzKpfw IV.
PzKpfw IV Ausf. H/J wraz z załogami z 5./SS-Panzer-Regiment 12. Zdjęcie wykonano w marcu 1944 r. we Francji podczas wizyty Generalfeldmarschalla Gerda von Rundsteda
Noc z 10 na 11 czerwca 1944 r. była w miarę spokojna, nie licząc ostrzału artyleryjskiego i aktywności powietrznej wrogich samolotów. 11 czerwca 1944 r. o godz. 15:30 do II./SS-Panzer-Regiment 12 dociera meldunek z SS-Panzergrenadier-Regiment 26, że czołgi nieprzyjaciela przełamały ich linie obrony pod Le Mesnil-Patry i jest potrzebne wsparcie. O godz. 15:45 (w dokumentach niemieckich jest to godz. 16:45, gdyż obie strony używały innego czasu) PzKpfw IV z II./SS-Panzer-Regiment 12 ruszają w zagrożony rejon - 5. i 6. Kompanie od południowego-zachodu, a 8. i 9. Kompanie - od zachodu. Do nich wrócimy później.
Nieco wcześniej - o godz. 7:30 rano - kanadyjscy żołnierze dowiedzieli się o "brytyjskiej interwencji", która wyznaczyła atak na godz. 13:00, więc było tylko ponad 5 godzin na przygotowania. Pozycje wyjściowe pod Neuf Mer zostały opuszczone o godz. 11:00 i Kanadyjczycy ruszyli na południe ku Cheux. Po minięciu Norrey-el-Bessin i własnych pól minowych, pierwszym zadaniem było zdobycie znajdującego się na południowy-zachód Le Mesnil-Patry. Szpicą ataku miał być "B" Squadron wsparty Company "D" oraz plutonem moździerzy z Queen's Own Rifles. Równocześnie "C" Squadron, Company "A" i pluton przeciwpancerny - po przejechaniu wzdłuż ścieżki przez pole minowe, miały podejść od tyłu na prawe skrzydło, aby zabezpieczyć kolegów przed ewentualnym kontrnatarciem Niemców, którzy znajdowali się w Putot. Całość dopełniały poruszające się z tyłu sztab i "A" Squadron. Przygotowania do uderzenie trwały bardzo długo i aż do godz. 12:15 pododdziały nie otrzymały rozkazów. Dowódca 1st Houssars Regiment - Colonel Colwell - chciał przesunąć godzinę ataku o 90 minut, na co otrzymał zgodę. Jednocześnie sztab 2nd Canadian Armoured Brigade próbował zebrać jak najwięcej informacji o przeciwniku, ale z marnym skutkiem. Kolejnym problemem był fakt, że w trakcie domarszu do Noreey-en-Bessin utworzył się zator, bo rejon ten zajmowała Company "C" z Regina Rifles Regiment, która musiała zrobić miejsce dla czołgów "B" Squadron i jadącej na nich piechoty oraz poruszającego się za nimi w ciężarówkach plutonu moździerzy. Kanadyjczycy nie wiedzieli, że ich koncentracja sił została wykryta przez nasłuch z 12. SS-Panzer-Division "Hitlerjugend", który powiadomił o tym swoje dowództwo.
PzKpfw IV Ausf. H nr '837' (dowódca: SS-Unterscharführer Jeran) z 8./SS-Panzer-Regiment 12 zdobyty przez Brytyjczyków 7 czerwca 1944 r. w okolicy Cheux (czołg jest holowany przez Cromwell ARV z 11th Armoured Division). Niemieckiej załodze udało się ewakuować, a 11 czerwca 1944 r. w Le Mesnil-Patry trzy PzKpfw IV Ausf. H/J pod dowództwem SS-Unterscharführera Jerana zniszczyły 5 czołgów M4 Sherman z 1st Houssars Regiment
Źródło: https://pl.pinterest.com/pin/730568370778525713 |
Równocześnie "B" Squadron i jadąca na pancerzach piechota z Company "D" jechały bez problemów drogą ku Le Mesnil-Patry. Czołgi rozproszyły się tak, aby można było oskrzydlić znajdujących się w miejscowości Niemców, a poza tym były częściowo osłaniane przez pole pszenicy. Jednak gdy wyjechały na otwartą przestrzeń momentalnie dostały się pod ostrzał pododdziałów z SS-Panzer-Pionier-Bataillon 12. Kanadyjczycy szybko zeskakiwali na ziemię, a czołgi przyśpieszyły i
strzelały chaotycznie we wszystkie strony ze swoich karabinów
maszynowych. Wywiązała się zażarta walka wręcz pomiędzy kanadyjską
piechotą a niemieckimi pionierami, których część ostrzeliwała
równocześnie pojazdy pancerne przy użyciu rusznic przeciwpancernych,
Panzerfaustów i min magnetycznych. SS-Unterscharführer Horst Lütgens z Aufklärungs-Zug/SS-Panzer-Pionier-Bataillon 12 tak opisuje tamte wydarzenia:
Natarcie szwadronów z 1st Houssars Regiment oraz piechoty z Regina Rifles Regiment rozpoczęte 11 czerwca 1944 r. o godz. 14:30 lub 14:37. Na mapie nie zaznaczono pozycji 4./SS-Pionier-Bataillon 12, która według oficjalnej monografii 12. SS-Panzer-Division "Hitlerjugend" także brała udział w tej bitwie
Źródło: Poligon nr 4/2014 (45) |
'Lütgens, przygotować Panzerfausty, jazda!' - dobiegł rozkaz SS-Unterscharführera Vogela. Byłem jedynym w plutonie, który przeszedł szerokie szkolenie w posługiwaniu się tą bronią i znałem ją bardzo dobrze. Nauczono mnie, by detonatory i ładunki wybuchowe trzymać oddzielnie, ale teraz miałem bałagan! Teoria i praktyka to zupełnie co innego. Musiałem sobie z tym poradzić, jeżeli chciałem przeżyć. Detonatory miał Walter Stinner, okopany 20 metrów dalej, a czołgi były coraz bliżej.
'Lütgens, wyłaź i zaatakuj pierwszy czołg!' - poganiał mnie SS-Unterscharführer Vogel. Zebrałem całą odwagę i podczołgałem się do Stinnera, a pociski z wrogich karabinów maszynowych przelatywały mi nisko na głową. 'Walter, dawaj szybko detonatory!' - krzyknąłem, a ten rzucił je w moją stronę i zawołał - 'Horst, życzę dużo szczęścia!'. Naprawdę go potrzebowałem, bo stalowe kolosy były już bardzo blisko. Nagle stałem się bardzo spokojnym tłumiąc w sobie gniew. Odczołgałem się do mojej kryjówki i przygotowałem pierwszy Panzerfaust do strzału. Miałem ich trzy. Potem rozejrzałem się za ofiarą. Tam stała - M4 Sherman - wielki i potężny. Jego lufa zwrócona była w kierunku dowodzenia naszego batalionu i strzelała raz za razem. Na prawo ode mnie pojawił się SS-Unterscharführer Mathoni i wyraźnie obserwował, co robię, po czym krzyknął: 'Horst, uważaj na siebie! Będę cię osłaniał!'. Te słowa trochę podniosły mnie na duchu, gdyż wskazywały, że w tym piekle nie jestem zdany tylko na siebie. Ale teraz było jeszcze więcej czołgów! Jeden, dwa, trzy, cztery, pięć Shermanów widać było w niebieskiej mgle, którą w powietrzu tworzyły dymy prochowe. Gdy byłem w odległości 20 metrów, wycelowałem i wystrzeliłem. Ale nic się nie wydarzyło. Zacięcie! Tylko tego mi było trzeba! Jeszcze raz, odbezpieczyłem i strzeliłem. Znowu nic! Teraz dopadły mnie nerwy. Ponownie odbezpieczyłem broń i tym razem wystrzeliła... Nie widziałem trafienia. Załoga czołgu zapewniającego osłonę dostrzegła mnie i zaraz wokół mnie zaczęły przelatywać pociski. Usłyszałem tylko eksplozję i szybko pognałem zygzakiem do mojego stanowiska strzeleckiego. Nagle Kanadyjczycy zawrócili. Od razu rozpoznałem przyczynę. Do tej bitwy dołączyły trzy niemieckie czołgi. To było widowisko! W krótkim czasie sześć Shermanów paliło się, albo wyleciało w powietrze. Rozkaz do kontrataku był ulgą. Teraz mogliśmy pomóc naszym kolegom na pierwszej linii. Z czołgami nacierała kanadyjska piechota, więc szanse naszych chłopców były małe. Wzięliśmy do niewoli kilku jeńców, w tym rannego kapitana. Odstawiliśmy ich na tyły.
Gdy był bitewny się rozwiał, obejrzałem 'swojego' Shermana. Dostał od przodu, dokładnie pod siedzenie kierowcy. Pocisk przebił się przez zapasowe ogniwa gąsienic i pancerz. Nagle obok mnie stanął dowódca batalionu. Miał rękę w temblaku. 'Dziękuję, Lütgens. Ci chłopcy urządzili nam piekło. Już prawie zniszczyli mój bunkier. Kto wie, co by się stało, gdybyś nie zniszczył czołgu'. Wręczył mi Krzyż Żelazny II klasy i zapewnił, że odznaka 'łowcy czołgów' wkrótce dla mnie nadejdzie*.
*Relacja Horsta Lütgensa z 1 lipca 1968 r. umieszczona w książce Huberta Meyera pt. "Najwierniejsi z wiernych. Historia 12. Dywizji Pancernej SS 'Hitlerjugend' - część 1", Wydawnictwo Oskar, Gdańsk 2013
PzKpfw IV Ausf. H nr '635' (dowódca: SS-Oberscharführer Trendenge) z 6./SS-Panzer-Regiment 12. Zdjęcie wykonano prawdopodobnie podczas wiosennych ćwiczeń we Francji w 1944 r.
Źródło: https://www.worldwarphotos.info/wp-content/gallery/germany/tanks/panzer4/Panzer_IV_635_with_schurzen.jpg |
O godz. 15:00 dowódca 8./SS-Panzer-Regiment 12 - SS-Obersturmführer Hans Siegel - był w drodze na stanowisko dowództwa II./SS-Panzer-Regiment 12 w Fontenay-le-Pesnel. Tuż przed miejscowością spotkał swojego dowódcę - SS-Sturmbannführera Karla-Heinza Prinza - który powiedział, że przed chwilą rozmawiał z dowódcą SS-Panzergrenadier-Regiment 26 - SS-Obersturmbannführerem Wilhelmem Mohnke - który poprosił o wsparcie czołgów przeciwko atakowi na Le Mesnil-Patry. Jak już wspomniałem, do ataku wyznaczono 5. i 6. Kompanie, która miała uderzyć od południowego-zachodu oraz 8. i 9. Kompanie - nacierającą od zachodu.
Kontratak II./SS-Panzer-Regiment 12 oraz II./SS-Panzergrenadier-Regiment 26 trwający pomiędzy godz. 15:45 a 16:15 (lub godz. 16:45 a 17:15, jeżeli weźmiemy pod uwagę czas stosowany przez stronę niemiecką)
Źródło: Poligon nr 4/2014 (45) |
M4A4 Sherman z "B" Squadron (1st Houssars Regiment) zniszczony 11 czerwca 1944 r. w Le Mesnil-Patry. Na zdjęciu bardzo dobrze widoczne liczne trafienia otrzymane z PzKpfw IV Ausf. H należącego do II./SS-Panzer-Regiment 12
Źródło: https://www.reddit.com/r/DestroyedTanks/comments/3dcixz/knocked_out_b_sqn_sherman_v_of_the_1st_hussars_at/ |
W wyniku walk w Le Mesnil-Patry 1st Houssars Regiment poniósł ogromne straty. Poległo 7 oficerów, 6 podoficerów i 32 szeregowych. Do tego trzeba dodać jednego rannego oficera i podoficera oraz jednego oficera i 10 szeregowych wziętych do niewoli. Stracono aż 51 czołgów, z czego tylko 14 nadawało się do naprawy i te wróciły później do służby liniowej. Straty bezpowrotne objęły 37 maszyn, w tym 34 M4 Sherman i 3 M4 Sherman C. Były to największe straty, jakie poniósł jakikolwiek kanadyjski pułk w czasie walki, biorąc pod uwagę całą II wojnę światową. Oprócz tego z batalionu Queen's Own Rifles ubył 1 oficer i 54 żołnierzy, 3 oficerów i 30 szeregowych zostało rannych, a 11 dostało się do niewoli. Cała Company "D" przestała istnieć, gdyż ze 120 ludzi stracono 98 (niektóre źródła podają stratę 96 żołnierzy).
Straty Niemców były znacznie niższe, gdyż II./SS-Panzer-Regiment stracił bezpowrotnie tylko 6 czołgów - pięć z 5. Kompanie i jeden z 9. Kompanie - oraz 1 zabitego i 7 rannych. Nieco gorzej było w SS-Panzer-Pionier-Bataillon 12, gdzie doliczono 29 zabitych, 48 rannych i 5 zaginionych. Z kolei z II./SS-Panzergrenadier-Regiment 26 ubyło 2 oficerów i 15 szeregowych, 6 podoficerów i 26 szeregowych było rannych, a 1 żołnierz zaginął.
Ogółem w dniach 6-11 czerwca 1944 r. II./SS-Panzer-Regiment 12 zniszczył 66 pojazdów pancernych, 9 dział przeciwpancernych i wziął około 450 jeńców. Sukcesy te rozłożyły się następująco:
- 5./SS-Panzer-Regiment 12: 14 czołgów, 2 działa przeciwpancerne i około 150 jeńców
- 6./SS-Panzer-Regiment 12: 14 czołgów, 3 transportery opancerzone, 4 działa przeciwpancerne i około 300 jeńców
- 7./SS-Panzer-Regiment 12: 6 czołgów
- 8./SS-Panzer-Regiment 12: 19 czołgów i 2 jeńców
- 9./SS-Panzer-Regiment 12: 10 czołgów i 3 działa przeciwpancerne
Zamaskowany PzKpfw IV Ausf. H z 5./SS-Panzer-Regiment 12 w Normandii, czerwiec 1944 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz